Będąc na wyjeździe, próbowałam w pewnej restauracji skomponować sobie obiad z dodatków roślinnych znajdujących się w karcie dań. Zamówiłam wtedy ciecierzycę ze szpinakiem. Pasowało mi to połączenie, ale od razu wiedziałam, że do pełni szczęścia brakuje mi tu suszonych pomidorów. Po powrocie do domu przyrządziłam danie po swojemu, według własnych upodobań smakowych. Oto efekt. Sami spróbujcie. Do tego dania pasuje brązowy ryż lub pieczone ziemniaki…mniam!
Składniki:
- ½ szklanki suchej ciecierzycy
- ½ łyżeczki soli
- 1 ząbek czosnku
- 6 suszonych pomidorów w zalewie
- 450 g mrożonych liści szpinaku (w sezonie świeżych)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka płatków drożdżowych
- 2 łyżeczki kuzu (lub innej skrobi)
+ posypka z migdałów (przepis tutaj)
Wykonanie:
- Ciecierzycę nastawiamy na noc do namoczenia. Następnego dnia wodę odlewamy i gotujemy w świeżej z odrobiną sody oczyszczonej. Po odcedzeniu wody, do gorącej ciecierzycy dosypujemy sól, mieszamy, zostawiamy do wchłonięcia.
- Czosnek siekamy na drobne kawałki i krótko podsmażamy z pokrojonymi pomidorami.
- Dodajemy szpinak, dusimy pod przykryciem aż się rozmrozi i zmięknie.
- Na końcu doprawiamy sosem sojowym i płatkami drożdżowymi.
- Rozprowadzamy skrobię w małej ilości zimnej wody, dolewamy do potrawy stale mieszając.
- Po rozłożeniu na talerze doprawiamy posypką z migdałów.
